Piekarok – tradycyjny piec piekarniczy, chlebowy, dawniej często budowany na rudzkich osiedlach robotniczych. Z czasem piekaroki ulegały zniszczeniu lub wykorzystywano je do innych celów. Jedyny oryginalny i do dzisiaj funkcjonujący piekarok, pochodzący z końca XIX w. i odrestaurowany przez Urząd Miasta w latach 2013–2014, zlokalizowany jest przy ul. Wiktora Bujoczka 24. Na skrzyżowaniu ulic Piastowskiej i Potokowej odnajdziemy podobny piekarok, pochodzący z początku XX w., który swoją funkcję spełniał do lat 50. XX w. W latach 2002–2003 przedsionek piekaroka wyremontowano i przebudowano na kapliczkę, a pozostałości komory pieca chlebowego rozebrano.
Chleb w tradycji ludowej
Podstawowym składnikiem codziennej tradycyjnej kuchni był chleb, który śląskie gospodynie wypiekały w przydomowych piekarokach. Wcześniej przygotowywały ciasto na kilka bochenków i zanosiły je w specjalnych słomionkach, czyli koszykach (formach ze słomy), do pieca chlebowego. Był to cotygodniowy rytuał, a piekarok stanowił wspólną własność wszystkich mieszkańców osiedla. W oczekiwaniu na gotowy wypiek gospodynie zasiadały na znajdujących się obok ławeczkach, umilając sobie czas na sąsiedzkich pogawędkach (klachach). W kulturze ludowej chleb był symbolem dostatku i pomyślności, darzono go dużym szacunkiem. Chleba nie można było marnować i dopuścić do jego zepsucia. Stary przesuszano i wykorzystywano np. do zupy, zwanej na Śląsku wodzionką. Przed krojeniem należało uczynić na bochenku znak krzyża i krajało się go zawsze w kierunku klatki piersiowej, wówczas starczał na długo. Kawałek chleba, który spadł na podłogę, trzeba było z szacunkiem podnieść i pocałować. Proces jego przygotowania był mocno zrytualizowany, należało uważać, by go nie zauroczyć. Wygniatając ciasto odmawiało się modlitwę, sypiąc do ciasta sól (czyniąc to w formie krzyża), a formując bochenki należało pamiętać, aby mieć na sobie fartuch, gdyż tylko wtedy nie pękał i dobrze się wypiekał.