Tajemnicze tunele
Pewien starzik opowiadał kiedyś, że z halembskim pałacykiem, należącym niegdyś do Donnersmarcków, wiąże się pewna tajemnica. Podobno od owego pałacu wiją się tunele, które prowadzą do zamku w Chudowie. Podziemna droga jest bardzo niebezpieczna, ponieważ kryje w sobie mnóstwo korytarzy. Nie wiadomo w jakim celu powstała, ale ponoć zdarzało się, że ludzie będący w niebezpieczeństwie tamtędy wędrowali. Kiedyś pewien mały Wojtek schował się w tunelu, ponieważ wcześniej napsocił i bał się kary. W podziemnym korytarzu chciał przeczekać, aż rodzicom minie złość. Labirynt tak go zaciekawił, że postanowił sprawdzić dokąd prowadzi. Zakamarków pod ziemia było tyle, że chłopiec zabłądził i nie potrafił już znaleźć wyjścia. Ojciec i matka wszędzie go szukali, ale bezskutecznie. Po trzech dniach drogą nad tunelem szedł starszy mężczyzna, który usłyszał wołanie. Przestraszył się, ale działo się to za dnia, więc szybko się opamiętał. Zebrał innych mężczyzn i tropiące psy. Grupa zeszła do tunelu i w jednym z korytarzy odnalazła zmęczonego i zapłakanego Wojtka.